sobota, 1 sierpnia 2015

Niesamowite uczucie!

Dzisiaj postanowiłam pójść z moim psem nad staw, nie daleko mojego domu, żeby się ochłodził i pobiegał za patykiem. Gdy wracaliśmy zamknęłam oczy...niesamowite! Nic się nie widzi, ale czuje się wszystko co nas otacza, słyszy się najmniejszy dźwięk. Słychać trawę kołysaną przez wiatr, piasek i kamyki pod nogami, owady, oddech psa. Polecam każdemu taką minutę zapomnienia, wsłuchania się w świat. Na prawdę bardzo łatwo można się w ten sposób odprężyć.. tak mnie to zafascynowało, że znalazłam chwilę, żeby od razu to opisać, jak to się mówi "na gorąco", żeby niczego nie zapomnieć, żeby móc w jakimś stopniu oddać to uczucie, przekazać co w tamtym momencie czułam. Gdy otworzyłam oczy nic nie było takie samo, nie słyszałam traw, owady nie były tak głośne...Myślę, że w życiu jest podobnie, ciągle gdzieś śpieszymy, nie zauważamy ile rzeczy nas omija, jak wiele tracimy idąc do celu, warto się zatrzymać, odpocząć, pomedytować, wsłuchać w otoczenie, dostrzegać szczegóły, które na co dzień przemykają obok niezauważone. Pozdrawiam AS.
PS.: Na 1000 wyświetleń mam pomysł na posta, więc udostępniajcie, polecajcie, komentujcie (to też jest ważne) mojego bloga, a post ukaże się wcześniej. :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz