niedziela, 31 stycznia 2016

Przemyślenia #9 - 18 lat - dorosła czy tylko pełnoletnia?

Święta, Nowy Rok, 18-tka i już ferie..nawet człowiek nie wie kiedy to minęło. Czas - no właśnie! Czas leci szybko nawet nie zauważamy jak mijają kolejne dni, miesiące, lata..jestem już rok starsza, a pamiętam jak czekałam dopiero na 16-te urodziny, bo uważałam to za przełom w życiu nastolatka. :) Mam już 18 lat i co dalej? Nie wiem. Wiele osób czeka na ten upragniony dzień 18-tych urodzin. A ja? Nie do końca. Człowiek teraz musi odpowiadać za siebie i zaczyna martwić się co będzie dalej. Nie lubię odpowiedzialności. Czy czuję się dorosła? Nie. W takim razie czuję się dzieckiem? Nie. Więc kim jestem? Jeśli nie jestem dorosła i nie jestem też dzieckiem to jestem...pełnoletnia.. tylko tyle zmienia posiadanie dowodu osobistego. Stałam się osobą pełnoletnią. Nigdy nie przestanę być dzieckiem, zawsze to powtarzam. Zawsze będę miała tą dziecinność w sobie, wyobraźnie i optymistyczne podejście do świata jak małe dziecko, które jeszcze nie wie co to zło, pieniądze, wojna, rasizm i inne rzeczy z którymi prędzej czy później przyjdzie mu się zmierzyć. Kiedy człowiek staje się dorosły? Wydaje mi się, że osobę, która ma rodzinę, bierze odpowiedzialność za swoje czyny, ma doświadczenia życiowe można nazwać osobą dorosłą. Ale czy na pewna nią jest? Nie koniecznie. Każdy dojrzewa w inny sposób. Nie chce nigdy być typowym dorosłym: zapracowanym, zmęczonym człowiekiem, który zapomniał co to śmiech. Ja chcę cieszyć się życiem, być swego rodzaju..powiedziałabym gówniarzem (przepraszam), który popełnia błędy. Może i jestem według niektórych dojrzałą osobą, pewnie mają trochę racji, ale nie chcę być tak traktowana. Chce śmiać się ze znajomymi i nie myśleć czy wypada. Mam dopiero 18 lat, mam nadzieję, że przeżyje jeszcze kilka razy więcej, ale nie oznacza to, że jestem dorosła, bo nie mam powodu być! Poważna? Tak, jeśli wymaga tego sytuacja. Odpowiedzialna? Tak, jeśli trzeba. Ale czy powinnam być już dorosła? Nie, za mało przeżyłam. Za mało wiem. Jestem "za chuda w uszach" jak mówi mój brat. Dla mojej rodziny zawsze będę tą najmłodszą, leniwą, nie ogarniętą istotą i pasuje mi to! Pamiętajcie czasami warto być dzieckiem i z uśmiechem iść przez życie. :) Podsumowując, mając osiemnaście lat powinniśmy stać się poważniejsi, odpowidzialniejsi, ale nie koniecznie dorośli z dnia na dzień, tak się po prostu nie da i nikt nie powinien od nas tego wymagać. Pozdrawiam, już pełnoletnia, AS. :)