wtorek, 25 października 2016

Przemyślenia #12 - Przeszkody

Nie mam ojca..jest to przykre, bo oczywistym jest, że chciałabym go mieć, ale życie wybrało dla mnie właśnie taką przeszkodę i można się wbrew pozorom z tym pogodzić. Mam cudownego chłopaka, rodzinę, przyjaciół. Przecież trzeba dostrzegać to co w życiu jest dobre, a nie tylko to co złe. Otaczający nas świat, ludzie, muzyka, nauka.. to jest piękne, wystarczy się tylko na tym skupić. Gdyby los wybrał dla mnie inną przeszkodę byłabym innym człowiekiem? Lepszym? Możliwe. Gorszym? Zapewne. Jestem zbyt młoda, żeby powiedzieć na czym polega życie, ale wystarczająco inteligentna, żeby stwierdzić, że jest czasem upierdliwe i denerwujące. Powiedziałam bym nawet ostrzej - do dupy. Po co walczyć z czymś czego nie przeskoczymy? Ale przecież można obejść to wokół. Za każdą przeszkodą, którą pokonamy będzie czekała na nas nagroda. Pogodziłam się z odejściem bliskiej osoby - dostałam w zamian kolejną, która stara się żebym była nieszczęśliwszą osobą na świecie. Taki mój anioł stróż. Kocha, lubi, szanuje.. Zawsze będzie brakować mi tego ojcowskiego podejścia, ale mam chociaż kogoś kto troszczy się o mnie równie dobrze jak zrobiłby to mój tata. Z wiekiem zaczyna się dostrzegać, jak wiele dobrego w nasze życie wnoszą inni ludzie.
Wybierzmy jakieś ciche spokojne miejsce, wsłuchajmy się w tą ciszę i doceńmy, że dane nam jest mieć słuch. Dotknijmy czegoś, czujesz? Masz czucie w rękach. Doceniajmy małe rzeczy, a duże przyjdą niespodziewanie same. Rada, aby być szczęśliwym? Nic prostrzego - cieszmy się. Może ta wypowiedź jest na pierwszy rzut oka chaotyczna, ale każdy może znaleźć w niej szczegół opisujący właśnie jego samego i wtedy całość będzie spójna. Proszę więc o jedno, odetchnij i przeczytaj jeszcze raz wtedy zrozumiesz, a jeśli nie, przeczytaj jutro, za tydzień lub za miesiąc, kiedy będziesz gotowy. AS.