czwartek, 29 października 2015

Przemyślenia #8 - Miłość

Jak to jest z tą miłością? Ma ona jakąś definicje? Szczerze? Jestem szalenie zakochana i nie potrafię tego wyjaśnić w racjonalny sposób. To po prostu jest, uczucie..siedzi w nas i ciągnie nas do drugiej osoby, nie ważne czy uczucie jest odwzajemniane czy nie. Oczywiście odwzajemniane działa na nas mocniej, jesteśmy szczęśliwsi. Często uświadamiamy sobie, że kochamy daną osobę, gdy ją stracimy..czasami jest już za późno, ale nie zawsze. Będąc sam na sam człowiek dochodzi do wniosku, że podczas ciszy, czy też skrajniej - podczas kłótni, notabene ludzie kłócą się kiedy im na sobie zależy w innym przypadku było by im wszystko obojętne, ale wracając człowiek był w takich sytuacjach szczęśliwy w głębi duszy, bo miał poczucie, że jest osoba przy której jego serce bije szybciej, życie ma sens, ma motywację do zmian samego siebie i wie, że przy tej właśnie osobie jest bezpieczny i szczęśliwy mimo wszelkich przeciwności losu. Czy to uczucie jest definicją miłości? Niestety nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania :) Mogę tylko opisać własne doświadczenia i może pomogę w ten sposób komuś uporządkować swoje myśli i podjąć decyzje: Tak! To właśnie z tą osobą chce być, to tą osobę kocham! Myślcie, za nim będzie za późno.
A będąc w temacie miłości..zauważyłam, że słowa "kocham C" tracą na wartości. Kiedyś były przeznaczone tylko dla osób na prawdę dla nas ważnych. A teraz? Teraz koleżanki, przyjaciółki, czy młode pary wypowiadają je bez jakiegokolwiek zastanowienia, czy więc te słowa mają teraz jakieś znaczenie? Czy można ufać komuś kto wyzna nam takie uczucie? Dla nie których to normalne, a dla innych znaczy bardzo wiele. Uważajcie, aby kogoś nie zranić! Nie rzucajcie takich słów na wiatr. Mam nadzieję, że są jeszcze osoby na świecie, dla których te słowa mają wielkie znaczenie i są kierowane tylko do osób wartych wyznania: kocham Cię. Kiedy ja je słyszę od razu się uśmiecham, a trudny dzień zamienia się w błogostan. :D KOCHAJCIE SIĘ! Pozdrawiam AS.

2 komentarze: